Forum Hucuł Strona Główna
->
Dla starych znajmych
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Hucułek
----------------
Konie
Ludzie
Zawody
Przeżycia...
Hucuł team
Hucuł na poważnie
Wypady w dalekie strony czyli...
----------------
Inne konie i inne stajnie
Gdzie jedziemy w najbliższym czasie ??
Wspomnienia
----------------
Dla starych znajmych
Nie w hc ale zawsze gdzie indziej
Nasza mała galeria
Inne
----------------
Pogadychy czyli tz. cafe !!
Wszystyko dotyczące forum !!
Wszystko co nie dotyczy koni
Inne końskie sprawy
Co kto pisze i jak pisze
----------------
Nasze blogi !!
Stornki o hc
Strony które polecacie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
JARA
Wysłany: 1131 18:53, 12 12Śro, 12 Mar 2008 12:13:03 +0000u 2006
Temat postu:
JARA napisał:
Cytat:
(na pastwisko chodził zawsze!)
Ja nie mowie o pastwisku. Na mysli mialam to, ze konie nie raz na kantarach i uwiazach szly za stajnie na trawe, a on sam (no .. z hucułkami) stal w stajni.
Cytat:
że nie da sie zagalopować poprzez "wpędzenie" z kłusa
Tu racja, kiedys jedzilam na nim i nie nadarzalam anglezowac
JARA
Wysłany: 1131 18:53, 12 12Śro, 12 Mar 2008 12:11:55 +0000u 2006
Temat postu:
Cytat:
(na pastwisko chodził zawsze!)
Ja nie mowie o pastwisku. Na mysli mialam to, ze konie nie raz na kantarach i uwiazach szly za stajnie na trawe, a on sam (no .. z hucułkami) stal w stajni.
luthien_anarion
Wysłany: 1131 18:53, 12 22Wto, 11 Mar 2008 22:14:21 +0000u 2006
Temat postu:
oj Canion potrafil oj potrafil
jak mnie raz zrzucil po serii baranow to mi gnaty niezle przetrzepalo
i pamietam jak pewne dziewcze spadlo z niego prosto na przeszkode auć :/
Jula (duża)
Wysłany: 1031 18:53, 12 17Sob, 08 Mar 2008 17:27:44 +0000u 2006
Temat postu:
to racja, że Cent nigdy nie pozwolił sobie wejść na głowę! (jak chociażby z tym batem...)
W ciągu wielu lat mojego jeżdżenia w HC Canion miał różne lata - i takie kiedy chodził więcej i takie kiedy prawie wcale nie chodził na jazdach (na pastwisko chodził zawsze!), ale niezaleznie od tego, jeśli wsiadał ktos kto nie umiał to Canion nie robił, np. pamietam, jak kiedyś, na jednej z pierwszych moich jazd na Jego grzbiecie, uczył mnie, że nie da sie zagalopować poprzez "wpędzenie" z kłusa
Bo "pędziwiatra" w Jego wydaniu to w ogóle pomijam... zrozumiałe, że musiało sie konisko wybiegać
ooo, albo inna historia, jak kiedyś sie zdenerwował i dosłownie strząsnął mnie z siodła, bo źle najeżdżałam na przeszkodę i Canion lądował za blisko bandy (na hali), po trzecim skoku jego cierpliwość sie wyczerpała i mnie strząsnął
mieliśmy z panem Andrzejkiem niezły ubaw - pan Andrzej od razu, ja dopiero po kilku chwilach...
JARA
Wysłany: 1031 18:53, 12 0Sob, 08 Mar 2008 00:12:56 +0000u 2006
Temat postu:
Jula (duża) napisał:
ee, Jara nie odmawiaj Canionowi fantazji, tez potrafił chłopak pazurki pokazac, tylko że w zupełnie innym "stylu" niz Cent, to fakt
Tylko, dlatego, ze do Caniona nikogo nie dopuszczano. Stal calymi dniami w boksie kiedy inne konie pracowaly. Nie byl taka przytulanka jak Korek czu Irys. Czesto stal w stajni kiedy inne konie sie "pasly". Majac sile i "duzo wolnego czasu" mial tam swoje jazdy. A Cent byl zwyklym koniem szkolkowym zupelnie innym niz Dym, Szpalta czy Kori i mimo tego, ze byl tak samo zajezdzany jak inne to mial ten wspanialy charakterek, ktorego mu nie odebrano tak jak np. Korkowi.
Jula (duża)
Wysłany: 1031 18:53, 12 23Pią, 07 Mar 2008 23:06:32 +0000u 2006
Temat postu:
ee, Jara nie odmawiaj Canionowi fantazji, tez potrafił chłopak pazurki pokazac, tylko że w zupełnie innym "stylu" niz Cent, to fakt
JARA
Wysłany: 1031 18:53, 12 21Czw, 06 Mar 2008 21:49:05 +0000u 2006
Temat postu:
Anita napisał:
troche do Caniona (*) podobny...
Canion to zupelnie inny kon niz Cent. Tylko, ze Cencik mial charakterek, ktorego brakowalo Canionowi.
Jula (duża)
Wysłany: 1031 18:53, 12 17Czw, 06 Mar 2008 17:14:11 +0000u 2006
Temat postu:
tak w ogóle to dzieki Jara za foteczki
na tym drugim troszke nosek marszczy, ale to jeszcze nie to, co potrafił
uwielbiałam te jego minkę
Jula (duża)
Wysłany: 1031 18:53, 12 17Czw, 06 Mar 2008 17:12:21 +0000u 2006
Temat postu:
nie, zupełnie inny
Anita
Wysłany: 1031 18:53, 12 15Czw, 06 Mar 2008 15:20:41 +0000u 2006
Temat postu:
troche do Caniona (*) podobny...
JARA
Wysłany: 1031 18:53, 12 0Czw, 06 Mar 2008 00:01:05 +0000u 2006
Temat postu:
Cent
Kurde, okropnie mi net chodzi, wiecej zdjec jutro
Jula (duża)
Wysłany: 1031 18:53, 12 23Śro, 05 Mar 2008 23:52:05 +0000u 2006
Temat postu:
A, Wicha, bo prosiłas o moje wspominki... pierwszym koniem, który odszedł po moim przyjsciu był Cent, ale zanim odszedł (a na jego miejsce przyszły wiwa i wiza) to zdazyłam sobie na nim pare razy pojezdzic! No chrakterek to on miał!!! rewlka kon, ale na moje ówczesne umiejętnosci zdecydowanie za mądry, więc "robił" mnie jak chciał
Chociaz pierwszy raz jak wsiadłam to po Panu Robercie (kazdy, kto wie o kogo chodzi i wie, jak pan Robert jezdzi to sie nie zdziwi), wiec Cencisko chodzilo jak marzenie, wiec ogolnie taka bylam pewna siebie, ze co ta ja nie jestem i co to ja nie umiem... A tydzien pozniej wyciagnełam Centa ze stajni na jego pierwsza w tym dzniu jazde i dopiero sie dowiedziałam, kto tu kogo robi w konia
Super kon, dobrze Go wspominam, był bardzo ładny, piekne mial chody. I charakterystycznie nochal marszczył, jak mu sie cos nie podobało... pamietam tez, ze jesli ktos walnął Go batem niesłusznie, zwłaszcza w zad, to tak walił z zadu..., pod sufit! az nie zwalił z siodła, niezły nauczyciel był!
raz jechałam sobie spokojnie, chyba na Szpalcie, a przede mna jakis pan na Cencie i cos tam mu nie wychodziło, wiec potraktował Go batem - zobaczyłam zadnie kopyta Centa na wysokosci mojej twarzy... niezły widok był - a pan jak sie domyslacie zaliczył taki lot i glebe, ze az zadudniło!!! nawet pan Andzrzejek sie smiał, ze Centa batem niesłusznie nie mozna potraktowac, bo zawsze odda
btw. dzieki za fotki Cudaczka, az mi sie łezka w ooku kreci... miałam przez niego kiedys wielkiegoooooo siniaka na ramieniu - w kształcie Afryki, jak znajde fotke i uruchomie skaner to wrzuce
wygladał malowniczo <lol> OK, kiedys cos tu jeszcze naskrobie, ja pamietam tyle tych historyjek, ze moglabym przed kompem cała noc siedziec
JARA
Wysłany: 1031 18:53, 12 23Śro, 05 Mar 2008 23:50:07 +0000u 2006
Temat postu:
Jula (duża) napisał:
ja nie chciałabym namieszac, ale słyszałam, ze Kori zanim trafił do HC to chodził w sporcie...? dziewczyny, co jezdziły jeszcze dawniej niz ja, napiszcie, co Wam wiadomo na ten temat, prosze! (btw: jeszcze dawniej niz ja tj przed 1999
)
Zaczelam jezdzic przed '99 i jak przyszlam to Korek juz byl. I nie slyszalam zeby chodzil w sporcie, chociaz to bardzo mozliwe. Ale zapewne nie dlugo. Trzeba przyznac, ze jest typowym koniem-skoczkiem. A co ogolnie sie z nim stalo? :>
JARA
Wysłany: 1031 18:53, 12 23Śro, 05 Mar 2008 23:47:50 +0000u 2006
Temat postu:
Cybernetyka
Donna
Ariadna
Jula (duża)
Wysłany: 1031 18:53, 12 23Śro, 05 Mar 2008 23:40:31 +0000u 2006
Temat postu:
ja nie chciałabym namieszac, ale słyszałam, ze Kori zanim trafił do HC to chodził w sporcie...? dziewczyny, co jezdziły jeszcze dawniej niz ja, napiszcie, co Wam wiadomo na ten temat, prosze! (btw: jeszcze dawniej niz ja tj przed 1999
)
JARA
Wysłany: 1031 18:53, 12 21Śro, 05 Mar 2008 21:03:48 +0000u 2006
Temat postu:
Cybernetyka
JARA
Wysłany: 0231 18:53, 12 13Pią, 11 Sty 2008 13:01:52 +0000u 2006
Temat postu:
jara_borek71@interia.pl
z gory wielkie dzieki
Wisia
Wysłany: 0231 18:53, 12 21Czw, 10 Sty 2008 21:11:32 +0000u 2006
Temat postu:
podaj maila, postaram się wysłać na dniach
JARA
Wysłany: 0231 18:53, 12 18Czw, 10 Sty 2008 18:05:42 +0000u 2006
Temat postu:
Wlasnie nie wyswietlaja mi sie
Wisia
Wysłany: 0231 18:53, 12 15Czw, 10 Sty 2008 15:57:54 +0000u 2006
Temat postu:
w temacie 'konie, których już nie ma' są
JARA
Wysłany: 0231 18:53, 12 14Czw, 10 Sty 2008 14:59:55 +0000u 2006
Temat postu:
Ma ktos moze jakies zdjecie Cybernetyki?
ritek
Wysłany: 4530 18:53, 12 18Sob, 10 Lis 2007 18:30:31 +0000u 2006
Temat postu:
nie jestem Olą Lech.
PS
Nie znam Festiwala, ale znam konia od tej samej matki co Dym
Stoi w Białym Borze
JARA
Wysłany: 4530 18:53, 12 18Sob, 10 Lis 2007 18:18:41 +0000u 2006
Temat postu:
ritek napisał:
Ola.
Jeździłam w soboty z p. Zbyszkiem. Potem doszly poniedziałki i środy.
Jara, jeździsz gdzieś aktualnie?
Nie, po odejsciu z Hucula jezdzilam w wakacje (dwa lata) w SO Sieraków Wlkp (tam wlasnie stoi ojciec Dyma - Festiwal). Od stycznia bede miala pod opieka Huntera Irlandzkiego, wiec moze znow zaczne
Chyba jedyna Ole jaka znalam to Ola Lech, chociaz nie jestem pewna. Opiekowalas sie jakims koniem w tym czasie?
ritek
Wysłany: 4530 18:53, 12 18Sob, 10 Lis 2007 18:05:20 +0000u 2006
Temat postu:
Ola.
Jeździłam w soboty z p. Zbyszkiem. Potem doszly poniedziałki i środy.
Jara, jeździsz gdzieś aktualnie?
JARA
Wysłany: 4530 18:53, 12 18Sob, 10 Lis 2007 18:01:21 +0000u 2006
Temat postu:
ritek napisał:
taak, to te
wtedy zaczynałam jeździć w Hucule.
btw - kiedy to było?
Odeszłam w 2002r.
A jak masz na imie? Bo skoro przyszlas zaraz po przyjezdzie Cyby i reszty to mniej wiecej tak jak ja.
JARA
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:41:14 +0000u 2006
Temat postu:
ritek napisał:
taak, to te
wtedy zaczynałam jeździć w Hucule.
btw - kiedy to było?
Odeszłam w 2002r.
Ewa opiekowala sie Canionem, a Iwona Donna. Byc moze pozniej, kiedy ja juz odeszlam byla opiekunka Cyby.
ritek
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:38:21 +0000u 2006
Temat postu:
taak, to te
wtedy zaczynałam jeździć w Hucule.
btw - kiedy to było?
Odeszłam w 2002r.
JARA
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:36:37 +0000u 2006
Temat postu:
ritek napisał:
ojjj moja pamięć nie jest taka dobra.
Ale takie dwie blondynki, pamiętam że w kawiarence wisiał rynek Caniona zrobiony przez jedną z nich.
Jedyne siostry jakie chyba znalam to Iwona i Ewa, byly blizniaczkami i tworzyly komiksy na podstawie wydarzen z Hucula.
ritek
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:30:32 +0000u 2006
Temat postu:
ojjj moja pamięć nie jest taka dobra.
Ale takie dwie blondynki, pamiętam że w kawiarence wisiał rynek Caniona zrobiony przez jedną z nich.
JARA
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:28:54 +0000u 2006
Temat postu:
ritek napisał:
ojj jednak się nie znałysmy.
Jak przyszłam do HC to Cybą opiekowała się jedna z sióstr. Druga zajmowała się Canionem.
A jak sie nazywaly?
ritek
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:21:03 +0000u 2006
Temat postu:
ojj jednak się nie znałysmy.
Jak przyszłam do HC to Cybą opiekowała się jedna z sióstr. Druga zajmowała się Canionem.
Anita
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:12:27 +0000u 2006
Temat postu:
ok. ale to ritka się zastanawia, a nie ja.. a z tym szacunkiem to nie przesadzaj...
Wisia
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:10:32 +0000u 2006
Temat postu:
nie Ty jedna, Anita....ale trochę szacunku do starszych mogłabyś miec i nie pisać ONA, tylko Jara
Anita
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:05:00 +0000u 2006
Temat postu:
Ja chyba wiem kim ONA jest...
JARA
Wysłany: 4530 18:53, 12 17Sob, 10 Lis 2007 17:03:57 +0000u 2006
Temat postu:
ritek napisał:
jara, kim jesteś?
kiedy jeździłaś?
może się znamy?
od dłuższego czasu staram się odnaleźć starych znajomych z hucuła, niestety bezskutecznie
Dobre 10 lat temu.
ritek
Wysłany: 4530 18:53, 12 20Pią, 09 Lis 2007 20:29:12 +0000u 2006
Temat postu:
jara, kim jesteś?
kiedy jeździłaś?
może się znamy?
od dłuższego czasu staram się odnaleźć starych znajomych z hucuła, niestety bezskutecznie
JARA
Wysłany: 4430 18:53, 12 18Pią, 02 Lis 2007 18:19:57 +0000u 2006
Temat postu:
Pamietam jak do Hucula przyjechala Cyberia (zazrebiona), Hardzielec i Szpalta. Mialy nie cale 3 lata. Najlepiej pamietam Cybe, bo opiekowalam sie nia i zawsze bedzie miala swoje miejsce u mnie w sercu. Byly tez trzy emerytki Amantka (ktora uwielbiala uzywac zebow), Rebeka i Donna (ulubienica corki p. Bogdana). Korka, konia ktory nie mial nigdy prawdziwego zycia. Zostal zajechany przez dzieciarnie. Podobnie jak Kaprys, ktory nabawil sie kozienca. Byla dziewczyna, ktora bardzo go kochala i chciala go odkupic, ale niestety p. Bogdan nie za bardzo chcial jej to umozliwic. Ktoregos pieknego dnia do Hucula zawital ogier i klaczka. Niestety ogiera szybko pozbawili meskosci i wtedy nastapil szal na Dyma. Najlepsza dwa konie Cent i Ariadna, ta druga bardzo mile wspominam. Chodzila jak marzenie.
Pola
Wysłany: 2031 18:53, 12 18Nie, 20 Maj 2007 18:35:13 +0000u 2006
Temat postu:
ja zawodów nie pamiętam ale pamiętam dokładnie te konie. Na Ariadnie uczyłam sie czyścić Koriego pierwszego osiodłałam (w sensie wsadziłam mu wędzidło bo sama siodłać to ja długo się bałam) Kori był koniem którego najczęściej czyściłam oczywiście przed Rosą
Wisia
Wysłany: 2031 18:53, 12 13Nie, 20 Maj 2007 13:56:39 +0000u 2006
Temat postu:
Widać, jak Kori świetnie skakał....gadalam ostatnio z Ewą o nim i mówiła, że gdyby nie nogi, od początku poszedłby do sportu i dużo osiagnął.
Pamiętam te zawody
kasiunka
Wysłany: 2031 18:53, 12 13Nie, 20 Maj 2007 13:42:52 +0000u 2006
Temat postu:
a tak apropo starych koni.....
zdjęcie z maja 2003
Ariadna, Szpalta, Wiza, Cyba, Kori
A tu zawody:
Wisia
Wysłany: 1831 18:53, 12 12Pią, 04 Maj 2007 12:29:43 +0000u 2006
Temat postu:
nawet w 2002, kiedy ja przyszłam,nie było połowy koni...a stajnia była o polowę mniejsza
agata
Wysłany: 1831 18:53, 12 11Pią, 04 Maj 2007 11:37:49 +0000u 2006
Temat postu:
No to daawno
Chyba jeszcze połowy koni, które teraz są nie było w HC
ritek
Wysłany: 1831 18:53, 12 22Czw, 03 Maj 2007 22:20:13 +0000u 2006
Temat postu:
1999-2001
jakoś tak
Rzepcia :*
Wysłany: 1831 18:53, 12 22Czw, 03 Maj 2007 22:18:18 +0000u 2006
Temat postu:
o wow to kiedy ty jeździłaś w hc??
ritek
Wysłany: 1831 18:53, 12 22Czw, 03 Maj 2007 22:03:31 +0000u 2006
Temat postu:
Pojawiłam się w Hucule zaraz po przyjeździe Cybernetyki, Szpalty i Hardego do Hc.
Ariadnę kupiła ciocia mojej znajomej. Pamiętam, że zawsze bałam się na niej jeździć
. Ze starszych mieszkańców - Moje pierwsze jazdy w hucule odbyły się na Donnie, miała niesamowicie miękki kłus. Cent miał "wejścia smoka" i fajne humory, a Cudak był prześliczny - mój ideał po prostu
escada
Wysłany: 1730 18:53, 12 18Nie, 29 Kwi 2007 18:13:39 +0000u 2006
Temat postu:
cudak też to robił
Pola
Wysłany: 1730 18:53, 12 21Sob, 28 Kwi 2007 21:30:28 +0000u 2006
Temat postu:
W udawaniu sikania mistrzem był Kori
escada
Wysłany: 1730 18:53, 12 9Sob, 28 Kwi 2007 09:04:24 +0000u 2006
Temat postu:
ta... a jak sie znudził chodzeniem to zaczynal do tyłu albo wchodił do srodka i udawał ze bedzie sikał, czasem udawał ze kuleje, wkopał się bo kiedyś pomylił nogi i zmienił kulejącą
narzustka
Wysłany: 1730 18:53, 12 23Pią, 27 Kwi 2007 23:35:54 +0000u 2006
Temat postu:
to Cudak rzucal pacholkami w pana Z ?
Nika
Wysłany: 1730 18:53, 12 10Pią, 27 Kwi 2007 10:21:56 +0000u 2006
Temat postu:
Jak tylko naprawię skaner to zeskanuję rodowód Cudaka.
Cudak od początku nazywał się Cudak (zapis w rodowodzie). Data urodzenia to 27.01.1994r.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Regulamin